stycznia 2010

niedziela, 31 stycznia 2010

Banany w czekoladzie

To deser specjalnie dla mojego brata, który jest głównym zjadaczem bananów w naszym domu. Czekolady chyba też:) Przepis na te czekoladki pochodzi stąd.


Składniki na około 25 czekoladek

250 g czekolady mlecznej
2 twarde banany
posiekane orzechy lub cukrowa posypka

Banany kroimy w plasterki. Wkładamy do plastikowego pojemnika i pakujemy do zamrażarki na 1 godzinę. Po tym czasie rozpuszczamy czekoladę na parze. Nadziewamy plasterki banana na patyczki lub wykałaczki i zatapiamy w czekoladzie. Przekładamy na papier do pieczenia, posypujemy orzechami i/lub posypką, zostawiamy do zastygnięcia czekolady. Gotowe czekoladki przechowujemy w zamrażarce, wyjmujemy na 10 minut przed podaniem.

Ciasto z gruszkami

Trochę się zdziwiłam, gdy mama powiedziała "to może na sobotę jakieś ciasto?" bo jedyne, co ostatnio mówiła, to żebym więcej nie piekła, bo jej tyłek rośnie;) Mama lubi ciasta z owocami, wyszperałam dla niej to ciasto. Skłądników tu sporo, ale ciasto proste do zrobienia. Zastąpiłam gruszki azjatyckie zwykłymi, bo nie mogłam ich dostać w sklepie i zmniejszyłam ilość cukru, była porażajaca.

Składniki na tortownicę o średnicy 23 cm

2 gruszki azjatyckie lub zwykłe
120 g posiekanych orzechów włoskich wcześniej namoczonych w ciepłej wodzie
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżki soku z cytryny
1 1/2 szklanki (187 g) mąki pszennej
3/4 szklanki (90 g) mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 szklanki (90 g) brązowego cukru
1/2 szklanki (115 g) cukru białego
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatałowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
3/4 szklanki (142 g) oleju
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
3 jajka
2 łyżki mleka
cukier puder do posypania

W małej misce mieszamy pokrojone w kostkę gruszki, orzechy, cynamon, skrapiamy dorobiną soku z cytryny i odstawiamy.
W dużej misce umieszczamy resztę składników, całość miksujemy na gładką masę, dodajemy gruszki z orzechami i cynamonem z pierwszej miseczki i delikatnie mieszamy całość.

Tortownicę smarujemy dokładnie masłem i wykładamy na nią masę. Pieczemy około 1 godzinę i 15 minut lub do suchego patyczka w temperaturze 175 stopni. Zostawiamy w piekarniku na 15 minut, potem zdejmujemy obręcz tortownicy i studzimy całkiem. Wierzch ciasta przed podaniem można posypać cukrem pudrem.

piątek, 29 stycznia 2010

Danie z ryżem i nerkowcami

To dość sycące danie, nie robimy go więc często, ale jak już się pojawia na stole, wszyscy się cieszą, bo naprawdę bardzo je lubimy. Jest idealne na zimowe obiady-smaczne, kolorowe i chrupiące.

Składniki na 4 porcje

300 g ryżu długoziarnistego
400 g groszku cukrowego (większe strączki przekroić na pół)
2 papryki (czerwona i żółta) pokrojone w kostkę "na jeden kęs"
1 cebula pokrojona w piórka
100 g uprażonych orzechów nerkowca
2 łyżki masła
1 łyżka oliwy
przyprawy do smaku: sól, cukier, czarny pieprz, gałka muszkatałowa, pieprz cayenne

Ryż po opłukaniu wrzucamy na wrzącą, posoloną wodę. Jeżeli dodamy do wrzątku odrobinę masła to zdecydowanie poprawimy smak ryżu. Gotujemy około 20-25 minut i odcedzamy. Groszek cukrowy myjemy i dzielimy na mniejsze cząstki. Papryki myjemy, usuwamy gniazda nasienne i kroimy. Cebulę obieramy i kroimy w piórka.
Na głębokiej patelni rozgrzewamy masło i oliwę i szklimy cebulkę. Następnie dodajemy papryki i groszek, podlewamy odrobiną wody i przykrywamy. Warzywa dusimy około 10-15 minut.

Kiedy warzywa są jeszcze jędrne, ale prawie miękkie, dodajemy dobrze osączony, ciepły ryz. Danie doprawiamy solą, pieprzem, pieprzem cayenne i cukrem, aby było dość pikantne. Dodajemy sporą szczyptę gałki muszkatałowej i chwilkę dusimy wszystkie składniki. Całość posypujemy uprażonymi orzechami i dobrze mieszamy.
Groszek cukrowy możemy zastąpić zieloną fasolką szparagową.

czwartek, 28 stycznia 2010

Chleb pełnoziarnisty

Znaleziony na CinCinie przepis Liski na łatwy i szybki chleb pełnoziarnisty. Trochę było wczoraj z nim zamieszania, bo nie miałam prądu przez 11 godzin i chlebek musiał długo czekać na pieczenie. Ale jest. Piękny, okrąglutki, lekko wilgotny w środku.
PS. Już wkrótce przepis na coś, co nie jest pieczywem, bo ostatnie wpisy mogą sugerować, że jedyne co jemy, to chleby i bułki:)

Składniki na 1 bochenek

1 szklanki płatków owsianych
3/4 szklanki wody
1 1/2 szklanki mąki pszennej razowej (dałam pełnoziarnistą)
1/4 łyżeczki drożdży instant
3/4 szklanki wody, maślanki lub jogurtu (u mnie jogurt)
2 szklanki mąki pszennej białej lub razowej (dałam chlebową)
1 1/3 łyżeczki soli
1 łyżeczka drożdży instant
1 łyżka miodu

W jednej misce, wieczorem dzień przed pieczeniem namaczamy płatki owsiane z 3/4 szklanki wody, przykrywamy folią i zostawiamy na noc na blacie.
W drugiej misce mieszamy 1 1/2 szklanki mąki razowej z 1/4 łyżeczki drożdży i wodą (maślanką lub jogurtem). Przykrywamy i również zostawiamy na noc na blacie kuchennym.

Rano łączymy składniki z obydwu miseczek z resztą składników i wyrabiamy ciasto. Zostawiamy w temperaturze pokojowej na 2-3 godziny. Następnie formujemy bochenek, zostawiamy go jeszcze na 40-60 minut w cieple. Pieczemy przez 20 minut w temperaturze 230 stopni, następnie zmniejszamy do 210 i pieczemy następne 20 minut. Studzimy na kratce.

wtorek, 26 stycznia 2010

Bułeczki z mielonym siemieniem lnianym

Zupełnie spontanicznie te bułeczki. Na tyle spontanicznie, że nie miałam w domu mąki razowej i musiałam zastąpić ją graham:) Ale nie ma tego złego, mamy piękne bułeczki. Jedne z lepszych ostatnio. Przepis Agusi , bazowałam na przepisie znalezionym u Tatter.


Składniki na 16-18 bułeczek

285 g mleka
125 g wody
3 łyżki miodu
1 duże jajko
2 łyżki oleju z orzechów laskowych/włoskich lub roztopionego masła
325 g mąki pszennej
175 g mąki pszennej razowej
80 g siemienia lnianego
13 g świeżych drożdży (1 1/3 łyżeczki instant)
10 g soli

Siemię lniane mielimy w młynku (lub w blenderze). W miseczce mieszamy połowę ilości mleka, dodajemy miód i rozkruszone drożdże. Mieszamy i odstawiamy na 10 minut. Do dużej miski wsypujemy obie mąki i zmielone siemię lniane, dodajemy wodę, resztę mleka, miód, jajko i tłuszcz. Wlewamy gotowy zaczyn, mieszamy i wsypujemy sól. Dokładnie łączymy wszystkie składniki i zagniatamy przez 10 minut.


Kulę ciasta wkładamy do miski i w ciepłym miejscu zostawiamy do fermentacji na 45minut. Ciasto wykładamy znów na stół i zagniatamy przez 5 minut. Z powrotem wkładamy do miski i pozwalamy ciastu wyrosnąć kolejne 45 minut. Ciasto dzielimy na 16-18 części i z każdej formujemy okragłą bułeczkę. Układamy je na blasze i odstawiamy do wyrośnięcia szczelnie okryte folią na 1 godzinę. Bułeczki pieczemy z parą w piecu rozgrzanym do 180 stopni przez 20 minut.

poniedziałek, 25 stycznia 2010

Pudding z semoliny z malinami

Istnieje taka zależność, która pojawia się podczas sesji egzaminacyjnej. Polega ona na tym, że im bliżej egzaminu, tym więcej jest rzeczy do zrobienia, które nie mogą czekać. Tak było z tym deserem. Zamiast uczyć się do egzaminu z reklamy, pomyślałam, że koniecznie muszę zrobić ten deser, bo jutro już maliny się zepsują. Nie żałuję, jak nie znam zrobię sobie ten deser na otarcie łez, taki jest pyszny;)

Składniki na 6 porcji

1 l mleka 3.2%
200 g śmietany kremówki
szczypta soli
100 g białego cukru
1 laska wanilii
100 g semoliny
400 g malin (mogą być mrożone)
3 łyżki cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

W dużym garnku umieszczamy: mleko (odlewamy 1/3 szklanki, bo przyda się na później), śmietanę, sól, cukier oraz laskę wanilii z wydłubanymi ziarenkami. Podgrzewamy do zagotowania, zdejmujemy z ognia i wyjmujemy laskę wanilii. W międzyczasie w małym garnuszku rozrabiamy semolinę z 1/3 szklanki mleka, mieszamy, by nie było grudek. Wstawiamy garnek z mlekiem waniliowym na gaz i mieszając rózgą, wlewamy semolinę. Cały czas mieszając gotujemy kilka minut, aż masa zgęstnieje. Przelewamy do pucharków.

W małym garnuszku umieszczamy maliny, posypujemy cukrem i gotujemy co jakiś czas mieszając, aż do ich rozpadnięcia. W szklance rozrabiamy mąkę ziemniaczaną i odrobiną wody i posoli, mieszając, wlewamy do malin. Mieszamy, aż masa zacznie gęstnieć i wlewamy na pudding. Zostawiamy do lekkiego lub całkowitego wystygnięcia.

niedziela, 24 stycznia 2010

Chleb z suszonymi morelami

Miałam ochotę na śniadanie na słodko. Dawno nie piekłam słodkiego pieczywa, dlatego dziś na śniadanie mieliśmy, lekko słodki i pyszny za sprawą moreli chlebek. Przepis znalazłam na tym blogu.

Składniki na chleb z formy 22x9 cm

1/2 łyżki drożdży instant
łyżka miodu
215 g ciepłego mleka
120 g mąki pszennej pełnoziarnistej
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka oleju
180 g mąki pszennej
1/2 szklanki moreli pokrojonych w kostkę

Morele namaczamy w cieplej wodzie przez 15 minut, wodę odlewamy.

Mąki wsypujemy do dużej miski. Drożdże rozpuszczamy w połowie ilości mleka i miodzie, mieszamy, wlewamy do miski z mąkami. Wlewamy resztę mleka, olej, wsypujemy sól, mieszamy całość i wyrabiamy ciasto. Do gotowego ciasta dodajemy morele i wyrabiamy by rozprzestrzeniły się w cieście. Gotowe przekładamy do lekko wysmarowanej olejem miski, przykrywamy folią i odstawiamy na godzinę do podwojenia objętości. Po godzinie odgazowujemy ciasto, formujemy kulę i odstawiamy na kolejną godzinę.

Z gotowego ciasta formujemy bochenek (można też podzielić je na mniejsze bułeczki), przekładamy do lekko naoliwionej formy i odstawiamy na 20-25 minut. Smarujemy bochenek po wierzchu mlekiem.

Pieczemy w piekarniku w temperaturze 190 stopni przez 30-35 minut. Jeśli chleb mocno zacznie się rumienić, przykrywamy papierem do pieczenia.

sobota, 23 stycznia 2010

Ciriole-włoskie bułeczki

Po wczorajszych lekcjach piekarniczych w ramach Weekendowej Piekarni po godzinach trochę bałam się zabierać za kolejny wypiek, bo trochę mnie te chleby i bagietki wymęczyły. Ale rodzina jeść coś musi. Tym razem pszenne bułeczki, bazowałam na przepisie znalezionym tu.
Zrobiłam z połowy porcji podanej w oryginale, wyszło mi 6 bułek.


Składniki na 6 bułek

500 g mąki pszennej
225 g wody
23 g oliwy z oliwek
13 g świeżych drożdży
10 g soli
1/2 łyżeczki cukru

Cukier, połowę ilości wody i drożdże umieszczamy w miseczce, mieszamy do połączenia się składników i odstawiamy na 10 minut.

Do dużej miski wsypujemy mąkę, sól, oliwę z oliwek i zaczyn. Wyrabiamy ciasto, stopniowo dolewając tyle wody, ile potrzeba. Jeśli wyrabiamy ręcznie powinno nam to zająć około 20 minut, jeśli wykorzystamy mikser - 10. Formujemy kulę, przekładamy do naoliwionej miski i odstawiamy do rośnięcia na 1.5-2 godziny.

Wyrośnięte ciasto przekładamy na blat posypany mąką, dzielimy na 6 porcji, a każdą wałkujemy na owalny placek długości 15 cm. Zwijamy od krótszego boku, przekładamy na blaszkę z papierem do pieczenia i zostawiamy na 40-45 minut w ciepłym miejscu.
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 220 stopni, bułeczki nacinamy z wierzchu wzdłuż i pieczemy około 15-20 minut, aż się zezłocą. Studzimy na kratce.

poniedziałek, 18 stycznia 2010

Chlebowe korony

Przepis pochodzi z tej strony. Bardzo mi się spodobały te korony, postanowiłam więc zmierzyć się z tym pieczywem. Zrobiłam z połowy oryginalnej porcji, wyszedł mi duży, okrągły bochen. Chleb jest pyszny, jak dla mnie najlepszy z samym masłem. Ma mięciutki środek z ładnymi dziurami i chrupiącą skórkę.

Składniki na 1 koronę

Składniki na sponge:
56 g mąki pełnoziarnistej
36 g wody
0.1 g (tyle co na czubek noża) drożdży instant

Składniki na poolish:
76 g mąki pełnoziarnistej
76 g semoliny
150 g wody
niepełne 1/8 łyżeczki drożdzy instant

Składniki na ciasto właściwe:
153 g mąki pszennej
17 g mąki pełnoziarnistej
82 g wody
7/8 łyżeczki drożdży instant
7 g soli
cały sponge
cały poolish
25 g sezamu

Wieczorem, dzień przed pieczeniem przygotowujemy sponge i polish - mieszamy składniki w 2 oddzielnych miseczkach i zostawiamy na 8-12 godzin na blacie kuchennym.

Rano w dużej misce umieszczamy wszystkie składniki ciasta właściwego oprócz sezamu. Miksujemy całość około 4-5 minut na niskich obrotach, dolewając tyle wody, by osiągnąć niezbyt gęste i zwarte ciasto. Miksujemy kolejnych 4-5 minut, zwiększając obroty, bo otrzymać ciasto o średnio rozwiniętym glutenie (tu metoda jak to sprawdzić). Do ciasta dosypujemy wreszcie ziarna sezamu i miksujemy tylko tyle, by wmieszały się w strukturę ciasta. Gotowe ciasto przekładamy do natłuszczonej miski, odstawiamy do rośnięcia na 1.5 godziny.

Po tym czasie przekładamy ciasto bez formowania na lekko omączony blat, zostawiamy przykryte na 15 minut, by sobie poleżało. Następnie formujemy ciasto w kulę, ponownie zostawiamy do leżakowania na 15 minut.

Aby uzyskać kształt przedziurawiamy ciasto pięścią na środku i obracamy kilka razy by robiła się coraz większa dziura - ostatecznie powinna mieć około 7 cm średnicy. Obracamy ciasto na drugą stronę tak, by omączona strona była na wierzchu. Odstawiamy do rośnięcia na 1 1/4 godziny. Po tym czasie nacinamy koronę 4 podłużnymi nacięciami, przekładamy na łopatę i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 240 stopni (tuz przed wsadzeniem bochenka wsypujemy na dno piekarnika szklankę kostek lodu). Zmniejszamy temperaturę do 230 stopni i pieczemy 35 minut. Skórka powinna mieć ciemno złoty kolor. Upieczony chleb studzimy przez 10 minut w piekarniku, następnie na kratce.

niedziela, 17 stycznia 2010

Tarte aux pommes

Liska napisała o tej tarcie: "Jedna z najlepszych tart, jakie upiekłam". Jak dla mnie to wystarczający powód, by upiec i spróbować takich pyszności. Muszę powiedzieć, że Liska miała rację, bardzo, bardzo smaczna tarta z delikatnym jabłkowym musem. U mnie ciasto trochę wyższe, bo tortownica była mniejsza.

Składniki na tortownicę o średnicy 25 cm

Składniki na ciasto:
150 g masła
90 g drobnego cukru
szczypta soli
2 duże żółtka
250 g mąki pszennej
1 łyżka wody

Składniki na nadzienie:
400 g jabłek do szarlotki np. szarej renety
sok z 1/2 cytryny
75 g cukru
1 laska wanilii, przecięta wzdłuż

Dodatkowo:
2-3 jabłka pocięte w cienkie plastry
łyżka cukru

Zaczynamy od przygotowania ciasta-łączymy wszystkie składniki ręcznie lub mikserem, nie zagniatając zbyt długo. Jeśli będzie zbyt suche, można dodać jeszcze jedną łyżkę wody.
Ciastem wylepiamy okrągłą formę do tarty o średnicy 25 cm. Wstawiamy do lodówki.

Gdy ciasto się chłodzi przygotowujemy nadzienie - jabłka obieramy, kroimy w małą kostkę o szerokości około 5 mm. Wrzucamy je do garnka, wsypujemy cukier, sok z cytryny i ziarenka z laski wanilii i dodajemy do jabłek. Wlewamy 4 łyżki wody i dusimy na małym ogniu około 15 minut.

Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni. Ugotowane jabłka przekładamy do formy z ciastem. Następnie na wierzchu układamy w okrąg, zaczynając od brzegu formy, jabłka w plastrach, posypujemy łyżką cukru i wstawiamy do piekarnika na 50-60 minut.

Bułeczki ziemniaczano-maślankowe

Po wielkim sukcesie w moim domu tych maślankowych bułek, głównie dlatego że są bardzo puszyste i długo świeże, mama nalegała wręcz na powtórzenie tego wypieku. Przyjęłam jednak strategię, że staram się raczej nie powtarzać przepisów, by wciąż odkrywać nowe smaki, w szczególności, że lista pieczywa od upieczenia jest bardzo długa. Postanowiłam zatem bazować na maślance, ale wykombinować coś innego. Przepis znalazłam tu. Przepis lekko zmodyfikowany.

Przepis na 16 bułek

1 duży ziemniak, ugotowany i rozgnieciony
360 g ciepłej maślanki
2 opakowania drożdży instant (dałam 28 g świeżych)
660 g mąki pszennej
1 łyżka soli
1 łyżka cukru
113 g miękkiego masła

Jeśli używamy świeżych drożdży - połowę ilości maślanki wlewamy do miseczki, rozkruszamy drozdże,wsypujemy cukier, mieszamy całość i odstawiamy na 10 minut.
Do dużej miski wsypujemy mąkę, wlewamy resztę maślanki, sól, masło, ziemniaki, zaczyn (lub drożdże instant, jeśli tych używamy) i stopniowo wodę. Mieszamy całość na niskich obrotach miksera lub ręcznie. Wyrabiamy ciasto 5-7 minut, powinno ono gładko odchodzić od ścianek miski.

Formujemy z ciasta kulę, przekładamy do lekko naoliwionej miski, przykrywamy folią i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości na godzinę.

Odgazowujemy ciasto, przekładamy na blat i dzielimy na 16 równych części. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 5-10 minut. Każdą porcję ciasta formujemy w bułeczkę, układamy je na blaszce z papierem do pieczenia, zostawiając odstęp miedzy nimi. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 30 minut.

Gotowe bułeczki lekko z wierzchu oprószamy mąką, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni, pieczemy 20-25 minut. Studzimy na kratce.

sobota, 16 stycznia 2010

Pizza z pesto, pomidorami i mozzarellą

Bardzo spodobał mi się eksperyment, przeprowadzony na tym blogu, która połówka pizzy będzie lepsza - z pesto czy świeżymi listkami bazylii. Powiem więcej, ten przepis narobił mi smaku, bo mozzarella, pomidory i pesto brzmią super, a jeszcze do tego ciasto od pizzy...:) Wybrałam wersję, która wygrała, czyli z pesto. Przepis na ciasto do pizzy znalazłam tu.
PS. Niech was nie przerażają wymiary pizzy, zawsze taką wielką robimy, a brat dojada przez kilka kolejnych dni;)

Składniki na pizzę o wymiarach 36x34 cm

Składniki na ciasto:
3 1/2 szklanki mąki chlebowej
1 szklanka semoliny
2 łyżeczki soli

1/3 szklanki oliwy
2 szklanki zimnej wody
1 łyżeczka drożdży instant

Pozostałe składniki:
około 5 łyżek pesto
2 kulki mozzarelli
5 średnich pomidorów
świeżo starty parmezan
pieprz


Wszystkie składniki wsypujemy do miski, wlewamy wodę i oliwę i mieszamy, aż powstanie gładkie ciasto. Przekładamy na podsypaną mąką blat i wyrabiamy 8-10 minut. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Wkładamy ciasto do lekko natłuszczonej miski, przykrywamy folią i wstawiamy na noc do lodówki.

Następnego dnia wyjmujemy ciasto na 2 godziny przed użyciem, odstawiamy na blat. Po tym czasie formujemy placek o wymiarach 36x34 cm, układamy do na blaszce do pieczenia. Po wierzchu smarujemy pesto i układamy pokrojone w plastry kulki mozzarelli. Na mozzarelli układamy jeden przy drugim plastry pomidorów, posypujemy pieprzem. Na to układamy jeszcze odrobinę mozzarelli i posypujemy parmezanem. Wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika i pieczemy około 15 minut, do zezłocenia się ciasta.

PS. Jeśli nie zużyjemy całego ciasta od razu, można szczelnie zawinąć je w folię i zamrozić. Gdy będziemy chcieli go użyć, trzeba je wyjąć z zamrażarki na dzień przed pieczeniem, włożyć do lodówki, by tam się rozmrażało, i wyjąć na 2 godziny przed pieczeniem, by złapało temperaturę pokojową. Dalej postępować z ciastem jak wyżej.

piątek, 15 stycznia 2010

Ciasteczka pomarańczowe z makiem

Kruche ciasteczka o pomarańczowej nucie z czarnymi oczkami maku. Proste do zrobienia, a gotowe ciasto można trzymać w lodówce przez długi czas, bo 2 miesiące. Przepis znaleziony tu.

Składniki na około 50 ciastek

280 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
140 g miękkiego masła
200 g cukru
1 jajko
1 żółtko
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 1/2 łyżki maku
skórka starta z 2 pomarańczy

Przesiewamy do miski mąkę, dosypujemy sól, proszek do pieczenia i ziarna maku. W drugiej misce umieszczamy cukier i startą skórkę z pomarańczy, mieszamy je palcami.

Mikserem ubijamy masło na gładką masę, dodajemy cukier pomarańczowy, ubijamy przez 2 minuty, by masa stała się jasna. Na koniec wbijamy jajko, dodajemy żółtko oraz ekstrakt, miksujemy jeszcze 2 minuty. Zmniejszamy obroty i wsypujemy mąkę z proszkiem, solą i makiem. Miksujemy krótko, do połączenia składników.

Gotowe ciasto przekładamy na blat, formujemy z niego wałek o średnicy 5 cm, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na 2 godziny.

Po tym czasie kroimy ciasto na około 5 mm plastry, układamy na blaszce z papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i pieczemy około 10 minut, ciastka nie powinny mocno się zrumienić. Po upieczeniu studzimy chwilę na blaszce, potem przekładamy na kratkę do całkowitego wystygnięcia.

Ciambelline al vino - włoskie ciasteczka z białym winem

Trochę się bałam tego przepisu, a raczej tego, co z niego wyjść miało. Okazało się, że niepotrzebnie. Te włoskie ciasteczka są pyszne, mają lekko maślany smak, rozpływają się w ustach, a cukrowa posypka przyjemnie chrupie między zębami. Szybko się je robi i po chwili możemy zajadać się takimi zimowymi ciasteczkami, popijając herbatą.

Składniki na około 80 ciasteczek

500 g mąki pszennej
200 g cukru
około 160 ml oliwy extra virgin
około 160 ml białego wina (dałam półwytrawne)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

W misce mieszamy wszystkie składniki, by połączyły się w miękkie ciasto. Dzielimy ciasto na kulki wielkości orzecha włoskiego, rolujemy je w wałeczki i formujemy precelki.

Układamy ciasteczka na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Pieczemy 12-15 minut, wyjmujemy i obtaczamy w cukrze. Studzimy na kratce.

wtorek, 12 stycznia 2010

Bułeczki w godzinę

Muszę się przyznać, że ostatnio, gdy nie upiekłam chleba, głodowała przeze mnie cała rodzina;) Zazwyczaj mamy jakiś zapasowy chleb w zamrażarce, tym razem okazało się jednak, że wszystkie zapasy zostały zjedzone. Dziś zatem przepis awaryjny, na bułeczki do zrobienia w niecałą godzinę. Przepis pochodzi z tego bloga.

Składniki na około 20 bułeczek

240 g ciepłego mleka
115 g wody
1 łyżeczka miodu
55 g masła
1 jajko
400 g mąki pszennej
160 g mąki pszennej pełnoziarnistej
15 g drożdży
1 1/2 łyżeczki soli

Dodatkowo:
mleko do posmarowania
ziarna do posypania: mak, siemię lniane, sezam

Drożdże rozkruszamy do miseczki, dodajemy połowę ilości ciepłego mleka, mieszamy odstawiamy na 10 minut.
Do garnuszka wlewamy resztę mleka, dodajemy wodę, miód i masło, podgrzewamy do momentu, aż mało się rozpuści, odstawiamy do wystygnięcia.
Do dużej miski wsypujemy mąki, dodajemy zaczyn oraz mleko z masłem z garnuszka. Dodajemy sól, jajko i łączymy wszystkie składniki. Wyrabiamy ciasto przez 5 minut, powinno być elastyczne i trochę lepkie.

Ciasto dzielimy na 20 części, formujemy bułeczki, spłaszczamy je dłońmi i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy na 30-35 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie smarujemy bułeczki po wierzchu mlekiem i posypujemy ulubionymi ziarnami. Pieczemy przez 10-12 minut w temperaturze 200 stopni. Studzimy na kratce.

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Marmurkowa babka kakaowo-kawowa

Moja mama robiła kiedyś bardzo często takie czarno-białe marmurkowe ciasto. Tym razem czarna część ma trochę więcej charakteru, a to dzięki dodaniu kawy. Oryginalny przepis pochodzi z tego bloga, zmodyfikowałam go odrobinę.


Składniki na babkę

Składniki na ciasto:
240 g mąki
110 g miękkiego masła
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
180 g cukru
1 łyżka śmietany 18%
120 ml mleka
2 jajka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Składniki na nadzienie:
3 łyżki cukru
4 1/2 łyżeczki kakao niesłodzonego
3 1/2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej

Wszystkie składniki nadzienia wsypujemy do miseczki i mieszamy ze sobą.
Cukier i masło ucieramy mikserem na jasną masę. Dodajemy jajka, stopniowo, cały czas miksując. Następnie dosypujemy część mąki, potem śmietanę, znów cześć mąki, mleko i mąkę i wreszcie ekstrakt. Miksujemy wszystko do połączenia się składników.

Formę na babkę dokładnie smarujemy masłem i wysypujemy mąką. 1/4 porcji ciasta wlewamy na dno, przekładamy 1/3 porcji nadzienia, znów ciasto, itd. Używając noża lub patyczka delikatnie mieszamy kilka razy ciasto, by warstwy lekko wymieszały się.

Wstawiamy do nagrzanego do 175 stopni piekarnika i pieczemy 35-40 minut lub do suchego patyczka. Upieczone ciasto zostawiamy do ostygnięcia w piekarniku.

niedziela, 10 stycznia 2010

Bułeczki z posypką

Mięciutkie bułeczki pszenne z chrupiącą i aromatyczną posypką na wierzchu. Jeśli chodzi o oryginalny przepis to, aby posypki starczyło na wszystkie bułeczki, trzeba podwoić ilość składników.

Składniki na 16-20 bułeczek

Składniki na bułki:
400 g mąki pszennej
230 ml wody
8 g drożdży świeżych
2 łyżeczki soli
2 łyżeczki cukru
2 łyżki oleju

Składniki na posypkę:
6 łyżek okruszków z chleba
2 łyżki suszonej natki pietruszki
2/3 łyżeczki czosnku w proszku
1 łyżka oleju
szczypta soli
mleko do posmarowania bułek

W małej miseczce umieszczamy cukier, pokruszone drożdże i wodę. Mieszamy, odstawiamy na 10-15 minut. Do dużej miski wsypujemy mąkę, olej i sól, dodajemy zaczyn. Wyrabiamy ciasto, by było miękkie i elastyczne i odstawiamy pod przykryciem do wyrastania na 2 godziny, by podwoiło objętość.

Po tym czasie ciasto dzielimy na 2 części, formujemy z nich wałki o średnicy około 6 cm i zostawiamy pod ściereczką na 5-10 minut. Każdy z wałeczków dzielimy na 8-10 części, formujemy z nich płaskie bułeczki, przekładamy na blaszkę z papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 minut.

W tym czasie robimy posypkę - na patelni rozgrzewamy olej i wsypujemy okruszki, podprażamy je, by były złociste. Przekładamy je do miski i mieszamy z pietruszką, czosnkiem i solą.

Wyrośnięte bułeczki smarujemy z wierzchy mlekiem, obficie posypujemy posypką, którą dociskamy do ciasta i pieczemy bułki przez 15-18 minut w temperaturze 200 stopni, do momentu aż się przyrumienią.

sobota, 9 stycznia 2010

Ciasto marchewkowe w wersji mini

Ciasto marchewkowe miałam zrobić już dawno, ale przyznam szczerze, nie lubię czekać. A większość przepisów, które znalazłam mówiły o tym, że ciasto jest najlepsze dnia następnego. I zawsze takie ciacho przegrywało w konfrontacji z innym. Teraz się zawzięłam i jest, znalezione u Tatter, u mnie upieczone z połowy porcji w małych foremkach, które podarował mi w tym roku Mikołaj.

Składniki na 4 malutkie ciasta 5x9 cm

110 g mąki
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
60 g cukru muscovado (dałam biały)
65 g marchewki, startej na tarce o dużych oczkach
25g orzechów włoskich, posiekanych na kawałki
1 dojrzały banan rozgnieciony
1 jajko
75 g oleju słonecznikowego
cukier puder do posypania

Foremki smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Jajko ucieramy z cukrem, dodajemy do mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia, mieszamy. Dodajemy resztę składników i delikatnie mieszamy. Ciasto przekładamy do foremek i pieczemy około 1 godzinę w temperaturze 180 stopni. Ciasto powinno być dobrze wyrośnięte, rumiane i odstające delikatnie od ścianek blaszki. Upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika, zostawiamy na chwilę, a następnie wyjmujemy i studzimy na kratce. Posypujemy po wierzchu cukrem pudrem.

Chleb anadama

To chleb przygotowany w połowie przeze mnie, w połowie przez mamę. Ona odpowiedzialna była za zrobienie namoczki, a później transport chleba do keksówki i upieczenie, ja w tym czasie żegnałam przyjaciół odlatujących do Australii. Gdy wróciłam do domu, mama stwierdziła, że nie umie piec chlebów, bo chlebek jej opadł. No i co, ważne, że to wspólne dzieło:) Przepis Petera Reinharta znaleziony tu.

Składniki na 1 bochenek z keksówki 23x9 cm

Składniki na namoczkę:
83 g mąki kukurydzianej
118 g wody w temperaturze pokojowej

Składniki na ciasto właściwe:
285 g mąki pszennej chlebowej
1 łyżeczka drożdży instant dałam 15 g świeżych
118 g ciepłej wody
3/4 łyżeczki soli
3 łyżki melasy
1 łyżka miękkiego masła

Wieczorem, dzień przed pieczeniem przygotowujemy namoczkę - mieszamy mąkę z wodą, przykrywamy folią i zostawiamy na noc na blacie kuchennym.

Następnego dnia w dużej misce mieszamy połowę ilości mąki, drożdże, wodę i gotową namoczkę. Mieszamy, przykrywamy folią i odstawiamy na godzinę, aż pojawią się bąbelki na powierzchni. Następnie dodajemy pozostałą mąkę, sól, masło i melasę. Mieszamy składniki ręcznie lub mikserem, jeśli trzeba, dodajemy trochę wody, by uzyskać miękką, niezbyt lepiącą się masę. Przekładamy ciasto na oprószony mąką blat i wyrabiamy około 10 minut - ciasto ma być elastyczne. Gotowe przekładamy do naoliwionej miski, przykrywamy folią i odstawiamy na 1 1/2 godziny, do podwojenia objętości.

Wyrośnięte ciasto przekładamy do keksówki wysmarowanej olejem. Odstawiamy ponownie na około godzinę do rośnięcia-chleb powinien urosnąć na wysokość keksówki. Trzeba kontrolować, jak chleb rośnie, bo rośnie bardzo szybko i może się okazać, że godzina to będzie za dużo.

Po tym czasie wstawiamy keksówkę do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni, lekko spryskujemy wierzch wodą, posypujemy mąką kukurydzianą i pieczemy około 40 minut, do czasu, aż bochenek zezłoci się na wierzchu. Studzimy na kratce.

piątek, 8 stycznia 2010

Indyjska zupa z soczewicy

Miałam ochotę na taką zupę. Gęstą, kolorową, dającą energię w te zimne dni. Teraz śnieg mi niestraszny! Przepis znaleziony tu.

Składniki na 4 porcje

1 cebula
3 ząbki czosnku
1 łyżka świeżo startego imbiru
3 ziemniaki
2 marchewki
200 g czerwonej soczewicy z puszki lub suchej
1 litr bulionu warzywnego
garść pomidorków koktajlowych
2 łyżeczki curry
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka chilli
sól do smaku
oliwa
3 łyżki pestek z dyni

Cebulę, marchewkę, ziemniaki kroimy w małą kostkę. Czosnek przeciskamy przez praskę. Pomidorki kroimy w ćwiartki.
Oliwę rozgrzewamy w dużym garnku, wrzucamy cebulę, czosnek i imbir oraz wszystkie przyprawy. Po około 1-2 minutach dodajemy marchew, ziemniaki i soczewicę i podsmażamy przez minutę, wlewamy bulion. Gotujemy na średnim gazie 30-40 minut, co jakiś czas mieszając.

Dodajemy sól, powyższe przyprawy, jeśli potrzeba. Dorzucamy pomidory i gotujemy kolejne 5-10 minut, soczewica powinna się rozpaść, a ziemniaki i marchew być miękkie. Możemy zupę lekko zmiksować. Pyszna z podprażonymi pestkami dyni.

poniedziałek, 4 stycznia 2010

Hätäleipä - fiński chleb awaryjny

Powiem szczerze, że nie spodziewałam się czegoś takiego. Nazwa "awaryjny" i taki proste jego przygotowaniu są złudne;) Ten chleb jest pyszny, dawno mi tak chlebek nie smakował. Mięciutki, wilgotny w środku i ten kolor! Pyszota! Przepis z Liskowej Pracowni Wypieków.
Składniki na 1 bochenek

1 opakowanie suszonych drożdży (dałam 15 g świeżych)
200 ml ciepłej wody (40-45 stopni)
2 łyżki melasy
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka soli
1/2 szklanki (100 ml) mąki żytniej (dałam razową)
1 1/2 szklanki mąki pszennej (300 ml)

Drożdże rozkruszamy do miseczki, mieszamy z ciepłą wodą. Dodajemy melasę, mieszamy i odstawiamy na 3-5 minut. Dodajemy oliwę, sól i mąkę żytnią, mieszamy. Dosypujemy mąkę pszenną, mieszamy 50 razy.

Z ciasta formujemy okrągły bochenek, przekładamy do oprószonego mąką koszyczka do wyrastania lub do keksówki wysmarowanej olejem i wysypanej otrębami i odstawiamy do wyrastania na 30-60 minut.
Piekarnik nagrzewamy do 230 stopni. Wstawiamy wyrośnięty bochenek oprószony wcześniej mąką, pryskamy wodą ścianki piekarnika. Po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 210 stopni i pieczemy kolejne 20-30 minut.

niedziela, 3 stycznia 2010

Maślankowe bułki

Podobno można do ciasta na te bułki, by urozmaicić ich smak, dodać szczypiorek lub mieszankę chilli i curry. Jak na pierwszy raz wolałam zrobić neutralne, by później kombinować dodatki. Muszę przyznać, że wyszły bardzo smaczne-przypominają mi trochę ciabatty. Ledwo załapałam się na spróbowanie ich, chyba jutro dorobię kolejną porcję. Przepis znalazłam tu.

Przepis na 8 bułek

1 opakowanie drożdży instant (dałam 15 g świeżych)
50 g mąki pszennej pełnoziarnistej
450 g mąki pszennej chlebowej
2 łyżeczki soli
50 g masła rozpuszczonego
200 ml maślanki
olej do wyrabiania

W misce mieszamy drożdże, mąkę pełnoziarnistą i 100 ml ciepłej wody. Wszystko mieszamy i odstawiamy na 30 minut, by drożdże zaczęły pracować.
Mąkę chlebową mieszamy z solą w dużej misce, dodajemy masło, mieszamy. Wlewamy maślankę i zaczyn. Wyrabiamy ciasto, dolewając do 50 ml wody, jeśli potrzeba.

Miskę z ciastem przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 10 minut. Blat, na którym wyrabiamy ciasto, lekko smarujemy olejem i wyrabiamy ciasto przez 10 sekund. Przekładamy do miski i znów odstawiamy do rośnięcia na 10 minut. Ponownie wyrabiamy - powtarzamy tę czynność jeszcze 2 razy. Wreszcie odstawiamy ciasto do rośnięcia na 45 minut.

Wyrośnięte ciasto dzielimy na 8 części, formujemy 10 cm długości bułki (zrobiłam trochę mniejsze), spłaszczamy dłonią i formujemy bułeczki na posypanym mąką blacie. Zostawiamy do rośnięcia na 30 minut i pieczemy 10-15 minut w temperaturze 220 stopni. Studzimy na kratce.