stycznia 2012

niedziela, 29 stycznia 2012

Pudding ryżowy z puree gruszkowym

Danie, które może być i śniadaniem, obiadem, i deserem. Uwielbiam takie jedzenie jak dla dzieci, gęste i kleiste. Jak pisze sama Sophie Dahl o tym daniu "to idealny przykład jedzenia dla niemowląt". Miło raz na jakiś czas zmienić się w niemowlaka i zjeść coś tak pysznego i prostego:) Przepis z "Apetycznej panny Dahl", lekko zmodyfikowany. Miłej niedzieli!
Składniki na 2 porcje

375 ml mleka
100g ryżu basmati
2 strączki kardamonu, delikatnie zmiażdżone
1 kawałek kory cynamonowej
2 łyżeczki miodu
3 gruszki
60 ml soku jabłkowego (u mnie nektar z antonówki)
1 łyżeczka ekstraktu cynamonowego (u mnie 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu)

W garnku  grubym dnie gotujemy mleko z ryżem. Dodajemy kardamon i cynamon, zmniejszamy ogień do minimum i gotujemy pd przykryciem, aż ryż będzie miękki. Od czasu do czasu mieszamy widelcem, by ryż nie przykleił się do dna. Pod koniec gotowania dodajemy miód.

Gruszki obieramy, usuwamy gniazda nasienne. Dwie gruszki kroimy w plastry, jedną w kostkę.
Sok jabłkowy gotujemy, dodajemy plastry gruszek i cynamon. Gotujemy, aż gruszki będą miękkie a płyn zredukuje się o połowę. Gruszki miksujemy blenderem na niezbyt gładkie puree. Dodajemy gruszkę pokrojoną w kostkę i gotujemy jeszcze 3 minuty.

Z ryżu usuwamy kardamon i cynamon, przekładamy do miseczek. Na wierzch wykładamy gruszkowe puree. Możemy posypać dodatkowo cynamonem lub polać miodem.

środa, 25 stycznia 2012

Humus z pieczonej papryki

Pokochałam ostatnio pieczoną paprykę miłością dozgonną. Wszystko zaczęło się od niepozornych roladek z pistacjowym pesto, tuńczykiem i serem feta, przygotowanych rzecz jasna z pieczoną czerwoną papryką. Potem były inne smakowitości, między innymi ta pasta. Miałam pomysł, by paprykę połączyć z fasolką, jednak wertując magazyn food&travel znalazłam przepis na humus z papryki i cieciorki. I jak się okazało to bardzo pyszne połączenie.
Składniki

1 puszka cieciorki
1 czerwona papryka
1 łyżka pasty tahini
2 łyżki oleju sezamowego
1 ząbek czosnku
sok z 1/2 cytryny
1/2 łyżeczki papryczki espelette
sól do smaku

Piekarnik rozgrzewamy do180 stopni. Wkładamy paprykę w całości i pieczemy, aż na skórce zaczną pojawiać się czarne plamy. Tak upieczoną paprykę przekładamy do woreczka foliowego, zostawiamy do wystygnięcia a następnie zdejmujemy skórkę i oczyszczamy ją.
Paprykę, cieciorkę i wszystkie pozostałe składniki przekładamy do blendera i miksujemy na gładką pastę. Doprawiamy do smaku solą i przekładamy do miseczki, posypując po wierzchu papryczką espelette.

niedziela, 22 stycznia 2012

Fusilli con peperoni e zucchine

Czyli przepis na makaron z papryką i cukinią pochodzący z książki "Włoskie dania makaronowe". Makaron świetnie sprawdzi się jako danie obiadowe, ale także jako sałatka w letni dzień. Dodatek skórki z cytryny nadaje daniu orzeźwiające, lekkie wykończenie, a makaron pełnoziarnisty sprawia, że potrawa syci na dłużej. Trochę lata zimą:)
Składniki na 4 porcje

1 duża czerwona papryka
1 duża cukinia
5 łyżek oliwy
szczypta płatków chilli (u mnie 2 roztarte suszone papryczki bez pestek)
4 łyżki orzechów włoskich
makaron fusilli pełnoziarnisty
skórka starta z 1cytryny
4 łyżki świeżo startego sera pecorino lub innego
sól

Paprykę oczyszczamy, myjemy i kroimy w cienkie paseczki, a te w kostkę o boku około 0.5 cm. Cukinię ścieramy na dużych oczkach tarki, przekładamy na ręcznik papierowy i odciskamy płyn.

Makaron wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy al dente.

Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy pokrojoną paprykę i smażymy przez 3 minuty na średnim ogniu, od czasu do czasu mieszając. Dodajemy cukinie, grubo posiekane orzechy oraz chilli. Doprawiamy solą do smaku. Smażymy przez kolejne 3 minuty.
Ugotowany makaron dodajemy do warzyw, posypujemy startą skórką z cytryny i mieszamy, by składniki połączyły się.

Przekładamy na talerze i posypujemy serem.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Epi

Zamarzyły mi się bagietki. Jedzone jeszcze ciepłe, chrupiące, rumiane, domowe. Wyczarowałam więc epi, kłos, który cieszy oko bardziej niż tradycyjna bagietka. Wyszło pysznie i zachwycająco. Jedną bagietkę zostawiłam w tradycyjnym kształcie i muszę przyznać, że formowanie jej wreszcie nie sprawiło żadnych problemów. Bardzo polecam! Przepis z tej strony uprościłam na swoje potrzeby.
Składniki na 4 bagietki

90 g aktywnego zakwasu
420 g wody
590 g mąki pszennej chlebowej
10 g mąki pszennej razowej
13 g soli
2 łyżeczki drożdży instant

Drożdże mieszamy z zakwasem oraz wodą. Mieszamy mikserem z końcówką do wyrabiania ciasta chlebowego (hak).
Dodajemy obie mąki oraz sól i miksujemy około 10 minut, aż ciasto będzie jednolite, a gluten średnio rozwinięty. Ciasto delikatnie będzie lepiło się do rąk.
Przekładamy je do naoliwionej miski i odstawiamy w ciepłe miejsce na 20 minut. Po tym czasie składamy i znów umieszczamy w misce w ciepłym miejscu. Czynność powtarzamy raz jeszcze, by ciasto było złożone trzykrotnie. Miskę z ciastem wstawiamy do lodówki na kilka godzin (u mnie 4), by podwoiło ono swoją objętość.

Wyrośnięte ciasto wyjmujemy z lodówki, odstawiamy w ciepłe miejsc, by ociepliło się. Dzielimy je na 4 części i na naoliwionym blacie formujemy z niego 4 bułeczki (polecam ten filmik), a z nich formujemy 4 długie bagietki, które przekładamy na blachy do pieczenia, zachowując odstępy.  Waleczki ciasta nacinamy nożyczkami - zaczynając od góry bagietki pod kątem 45 stopni względem ciasta, nie rozcinając jej jednak do samego końca. Powstały listek ciasta przekładamy delikatnie na jedną stronę bułki, kolejny zaś na przeciwną (polecam raz jeszcze obejrzeć ten filmik, by zaznajomić się z techniką). Bagietki przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 45 minut do rośnięcia.
Piekarnik rozgrzewamy do 230 stopni z kamieniem lub odwróconą do góry dnem blachą. Przed przełożeniem bagietek na kamień/blachę wrzucamy na dno piekarnika szklankę kostek lodu, by naparować. Bagietki pieczemy do zrumienienia około 18-20 minut. Przekładamy do wystygnięcia.


niedziela, 15 stycznia 2012

Kiedy w domu pachnie chlebem

Zapraszam już niedługo!

środa, 11 stycznia 2012

Lasagne ze szpinakiem

Sycąca, choć nie zapychająca. Idealnie wyważona, jeśli chodzi o smaki. Nie sucha. Jedna z najlepszych, jakie jadłam, choć powstała jako totalna improwizacja i bez większego planowania, jako efekt wspólnego gotowania z Mamą w wolny dzień. Jak dla mnie lasagne idealna! I te warstwy:)
A w wolnej chwili polecam zapoznać się z tą publikacją, w której, ku mojemu zaskoczeniu pojawia się i mój blog.
Składniki na 4 porcje

1 opakowanie mrożonego szpinaku
200 g sera feta
250 g sera ricotta
3 ząbki czosnku
sól, pieprz, gałka muszkatołowa do smaku
1.5 łyżki mąki
5.5 łyżki masła
400 ml mleka
400 ml passaty pomidorowej
1 mała cebula, posiekana
po 1 łyżeczce ulubionych suszonych ziół - u mnie: oregano, bazylia tymianek
płaty makaronu do lasagne

Na dużej patelni rozgrzewamy masło. Wrzucamy szpinak, 2 rozgniecione ząbki czosnku i dusimy przez 10-15 minut, by sos odparował. Doprawiamy do smaku sola, pieprzem i gałką muszkatołową. Odstawiamy do ostygnięcia.

Ser feta rozdrabniamy, dodajemy ricottę oraz ostudzony szpinak. Mieszamy całość, w razie potrzeby doprawiamy jeszcze pieprzem i gałką.

Przygotowujemy sos pomidorowy - na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę masła, przesmażamy cebulkę, aż się zeszkli, dodajemy czosnek. Zalewamy passatą pomidorową i dodajemy suszone zioła. Przyprawiamy solą i pieprzem, doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy 5-10 minut, aż passata zgęstnieje.

Przygotowujemy beszamel - 1.5 łyżki masła stapiamy na małym ogniu w rondelku, oprószamy mąką i krótko smażymy, uważając, by zasmażka nie przypaliła się. Zalewamy ją mlekiem i zagotowujemy, mieszając trzepaczką. Kiedy sos zgęstnieje dodajemy sól, pieprz i gałkę muszkatołową do smaku.

Płatu makaronu wkładamy na chwilę do wrzątku, by zmiękły i przekładamy na ściereczkę, układając je obok siebie, by się nie posklejały.
Żaroodporne naczynie o wymiarach 14x24 cm smarujemy masłem. Na spód wlewamy porcję sosu pomidorowego, na który układamy warstwę makaronu. Na makaron wykładamy masę szpinakowo-serową i przykrywamy kolejną warstwą makaronu. Powtarzamy czynność - układając warstwy szpinak-makaron. Ostatecznie powinniśmy mieć 3 warstwy szpinaku i 4 warstwy makaronu.

Na makaron wylewamy sos beszamelowy, delikatnie podważając makaron przy bokach foremki, by sos rozlał się i tam. Wierzch lasagne polewamy również sosem pomidorowym, rozsmarowując go na beszamelu.

Naczynie wstawiamy do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika i zapiekamy 30-40 minut na złotobrązowo. Podajemy z resztą sosu pomidorowego.

niedziela, 8 stycznia 2012

Ciasto z jabłkami i sosem toffee

Puszyste i miękkie, delikatne, tak przyjemnie grające z lekko chrupiącymi, kwaskowatymi jabłkami.A całość polana ciepłym sosem toffee. Ciasto tak proste i smaczne, że zadowoli każdego. Przepis pochodzi z tego bloga, zwiększyłam ilość składników dwukrotnie, więc jeśli nie planujecie dużej liczby gości, wystarczy zmniejszyć je o połowę, by upiec idealne ciasto do weekendowej herbaty. Miłej niedzieli!
Składniki na formę 24x33 cm

Składniki na ciasto:
200 g miękkiego masła
200 g cukru
6 jajek
100 g mielonych migdałów
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
300 g mąki
6 łyżek mleka
 2 jabłka (u mnie boikeny)
1 łyżka cukru waniliowego
30 g płatków migdałowych lub migdałów w słupkach
    Składniki na sos:
    1/2 szklanki śmietany kremówki
    1/4 szklanki cukru
    2 łyżki masła
    1 łyżka Bailey’sa

    Masło ubijamy z cukrem, aż powstanie puszysta kremowa masa. Dodajemy stopniowo jajka, jedno po drugim, aż będą dobrze wymieszane z masą. Dodajemy suche składniki - przesianą mąkę, proszek do pieczenia, sól i zmielone migdały. Miksujemy wszystko, a na koniec dolewamy mleko i porządnie miksujemy jeszcze chwilę.

    Ciasto przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia foremki o wymiarach 24x33 cm.

    Jabłka myjemy, kroimy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne. Każdą ćwiartkę jabłka kroimy w dość grube plastry. Układamy ćwiartki jabłek na cieście, delikatnie wciskając je w ciasto. Posypujemy po wierzchu migdałami i cukrem waniliowym.

    Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez około 35 minut lub do suchego patyczka i zezłocenia ciasta z wierzchu. Studzimy.
    Kiedy ciasto jest w piekarniku, przygotowujemy sos toffee. Wszystkie składniki umieszczamy w rondelku i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy, mieszając, przez około 15-20 minut, aż połowa płynu odparuje a sos zgęstnieje. Przelewamy do dzbanuszka.

    Ciasto podajemy z ciepłym sosem toffee.


    czwartek, 5 stycznia 2012

    Pizza alla marinara

    To pizza dla prawdziwych twardzieli;) Po zjedzeniu jej będziecie musieli pożuć natkę pietruszki lub imbir, bo czosnek i anchois to zabójcze połączenie. Szczególnie, jeśli planujecie po konsumpcji tej pizzy przebywać w towarzystwie. Ale czego się nie robi dla dobrego jedzenia, nieprawdaż? Przepis z książki Gino D'Acampo "Dieta Italiana".
    Składniki na 2 duże pizze

    Składniki na ciasto:
    270 g mąki pszennej chlebowej
    1.5 łyżeczki suszonych drożdży
    210 ml ciepłej wody
    1.5 łyżki oliwy z oliwek
    1/2 łyżeczki soli

    Dodatki:
    200 g przecieru pomidorowego
    10-15 filecików anchois, odsączonych
    4 łyżki czarnych oliwek
    2 ząbki czosnku
    sól i świeżo mielony pieprz
    1 łyżka suszonego oregano
    oliwa z oliwek

    Wsypujemy mąkę do misy miksera, robimy w mące dołek i dodajemy drożdże z wodą i oliwą. Wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto, pod koniec dodając sól. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.

    Piekarnik rozgrzewamy do 220 stopni, rozgrzewając w nim równocześnie kamień lub odwróconą spodem blachę.
    Ciasto wykładamy na podsypany mąką blat i dzielimy na 2 części. Dłońmi rozgniatamy każdą część od środka, wyrabiając dwa okrągłe placki o średnicy około 30 cm.

    Każdy placek smarujemy przecier pomidorowy i przyprawiamy solą i pieprzem. Na wierzchu każdej pizzy układamy fileciki anchois, pokrojony w cienkie plastry czosnek oraz całe oliwki. Skrapiamy po wierzchu oliwą i posypujemy oregano. Pizzę można bardzo delikatnie posypać startym serem, ale w ilościach minimalnych.

    Pieczemy około 15-20 minut, aż brzegi przyrumienią się. 


    poniedziałek, 2 stycznia 2012

    Chleb orkiszowy z miodem i orzechami

    Zdrowy, pięknie pachnący orzechami chlebek. Z mąką orkiszową, którą uwielbiam. Chleb nie sprawia  żadnych problemów, można go upiec i w foremce, i na blasze po wyrastaniu w koszyku. Przepis z tej strony.
    Składniki na 1 bochenek

    250 g mąki pszennej chlebowej
    250 g mąki orkiszowej (u mnie razowa)
    10cg soli
    15 g świeżych drożdży
    20 g miodu
    250 ml wody
    100 g orzechów włoskich (u mnie pół na pół z laskowymi)

    Drożdże rozczyniamy z miodem, odrobiną wody i mąki. Dokładnie mieszamy, odstawiamy w ciepłe miejsce, by zaczyn "ruszył".

    Do miski miksera wsypujemy mąki, dodajemy zaczyn, resztę wody i wyrabiamy ciasto. Pod koniec miksowania wsypujemy sól i grubo posiekane orzechy. Ciasto nie powinno się lepić, powinno być miękkie i elastyczne. Przekładamy je do naoliwionej miski, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.

    Wyrośnięte ciasto przekładamy na blat, delikatnie wyrabiamy. Możemy włożyć je do koszyka rozrostowego lub do foremki (jak u mnie). Odstawiamy na około godzinę do ponownego wyrośnięcia.

    Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni, parujemy i wstawiamy chleb. Powinien się piec około 30-40 minut, a popukany od spodu powinien wydać pusty dźwięk. Zostawiamy do wystygnięcia.