maja 2012

środa, 30 maja 2012

Zupa truskawkowa

Nie wiem, czy nazywanie tego dania zupą nie jest delikatnym przekłamaniem, ale konsystencja płynna jest na tyle, by jeść łyżką, a i dodatek makaronu nie zaszkodzi, a to już daje zupę. Choć można to potraktować jako mus i zjeść po, a nie przed daniem głównym. Niezależnie jednak o jakiej porze dnia i nocy skusicie się na nią, polecam wybrać upalny dzień. Zupa, dzięki dodatkowi skórki i soku z cytryny i wina jest orzeźwiająca i lekka. Idealna na letni obiad w ogrodzie. Przepis jest prosty i szybki, więc kiedy tylko najdzie Was ochota na coś owocowego, polecam tę zupę-mus. Inspiracja Smaczne zupy. 365 najlepszych przepisów.
Składniki na 4-5 porcji

700 g truskawek
1 cytryna
60 g brązowego cukru
100 ml białego wytrawnego wina
4 łyżki jogurtu greckiego

Truskawki myjemy, pozbawiamy szypułek. Przesypujemy do wysokiego garnuszka/misy blendera.

Z cytryny ścieramy skórkę, dodajemy do truskawek.
Wlewamy sok z połowy cytryny, wsypujemy cukier i dolewamy wino.
Całość miksujemy, do połączenia składników.
Wstawiamy do lodówki na co najmniej 3 godziny, by zupa dobrze się schłodziła.

Zupę rozlewamy do miseczek, dekorujemy jogurtem, a po wierzchu posypujemy startą skórką z cytryny.

sobota, 26 maja 2012

Sajgonki na parze

Oprócz dań z woka, sos sojowy pakuję również do sajgonek, w których rozsmakowałam się ostatnimi czasy. Zaletą sajgonek jest to, że można zrobić je szybko, korzystając z produktów, które akurat znajdują się w lodówce. Można włożyć do nich wszystko i przy okazji przemycić to, co zazwyczaj ciężko zjeść. Próbowałam je na surowo, smażone, pieczone, jednak przyznam, że najbardziej smakowały mi te, przyrządzone na parze. Tak też podaję je Wam dziś. Sajgonki na parze wypełnione szparagami i tofu to lekka przekąska lub kolacja na ciepło.
Sajgonki na parze

Sajgonki na parze - składniki na 12 roladek

12 arkuszy papieru ryżowego
1 marchewka
100 g tofu naturalnego
1 czerwona papryczka chilli
8 zielonych szparagów
1/2 ogórka
1 łyżka oleju rzepakowego

Składniki na sos:
2 łyżeczki świeżo startego imbiru
2 łyżki sosu ostrygowego
4 łyżki sosu sojowego
3 łyżki sezamu
1 łyżeczka mielonej trawy cytrynowej (można pominąć)
1 łyżeczka brązowego cukru
sok z 1/2 limonki

Przygotowujemy sos, mieszając wszystkie składniki w miseczce. Odstawiamy, by wszystko się "przegryzło".

Tofu kroimy w cienkie paski. W woku rozgrzewamy olej i smażymy tofu, aż się zezłoci z obydwu stron. Przekładamy na ręcznik papierowy.

Marchewkę, ogórka, szparagi obieramy. Marchewkę i ogórka a także papryczkę chilli kroimy w cieknie paseczki.
Szparagi kroimy wzdłuż i w poprzek na pół.
Sajgonki na parze
Papier ryżowy zwilżamy wodą z dwóch stron. U dołu każdego arkusza na środku układamy warzywa z tofu i polewamy łyżeczka sosu. Składamy "boki", by złączyły się na środku i ściśle zwijamy sajgonki w roladki, jak gołąbki. Tak postępujemy z 12 arkuszami papieru.

Sajgonki gotujemy partiami na parze przez 7-8 minut. Podajemy je z sosem sojowym o obniżonej zawartości soli.

piątek, 25 maja 2012

Wschodnie klimaty i konkurs

Jak pewnie zauważyliście na moim blogu nie ma reklam, wpisów sponsorowanych, testowania produktów czy innych usług świadczonych agencjom PR za przysłowiowy uśmiech czy opakowanie kostek rosołowych. Nie znajduję przyjemności w opisywaniu babeczek z pudełka, bo większą radość sprawia mi niewątpliwie wymieszanie wszystkich składników we własnej kuchni, z pełną świadomością tego, co ląduje w misce.
Zdarza się czasem tak, że wpada mi w ręce coś, co mogę polecić, bo sama we własnej kuchni danego produktu używam. Tak jest z sosami sojowymi Kikkoman, o których poniżej. 
Spożycie sosu sojowego, od momentu kiedy kupiłam sobie wok, wzrosło trzykrotnie i przyznam, że używam go do wielu potraw, nie tylko tych z woka. Wystarczy łyżka sosu, by smażone warzywa z makaronem czy tofu nabrały dodatkowego smaczku. Nie ukrywam, że nie poprzestaję na eksperymentach, o czym będziecie mogli przekonać się już jutro, kiedy pokażę, co pysznego zrolowałam ostatnio.

Choć sos sojowy to niekwestionowany mistrz kuchni azjatyckiej, dodaję go też do dań wywodzących się i z naszego podwórka. Ostatnio zachwyciłam się sałatką z pieczonych buraków z dodatkiem sosu sojowego właśnie. Łyżka sosu do kapusty z grzybami też wzbogaca jej smak.
Moje serce podbił sos sojowy ze zmniejszoną ilością soli. Lubię zanurzać w  nim sajgonki, bowiem idealnie podkreśla smak warzyw zawiniętych w papier ryżowy, nie dominując, jesli chodzi o smak. Jest delikatniejszy niż tradycyjny sos, a dla osób, które unikają soli lub nie lubią dań zbyt słonych, jak ja) to idealne rozwiązanie.

Jeśli i Wy chcielibyście poznć możliwości sosów sojowych, mam dla Was mały konkurs. Do wygrania 5 zestawów produktów firmy Kikkoman. 

Aby wziąc udział w konkursie, napiszcie proszę, do jakich dań Wy dodajecie sos sojowy. Może są to jakieś nietypowe połączenia i smaki? Jestem ciekawa Waszych wypróbowanych połączeń i chętnie się nimi zainspiruję w swojej kuchni.

Na odpowiedzi czekam do 31 maja włącznie. Spośród Waszych wpisów pod tym postem wybiorę 5 zwycięzców. Osoby bez bloga proszę o pozostawienie adresu mailowego we wpisie.

A jutro zapraszam na coś smacznego z sosem sojowym rzecz jasna.

poniedziałek, 21 maja 2012

Chlebek ze szparagami, suszonymi pomidorami i oliwkami

Macie dość szparagów? Ja nie! To jedno z nielicznych warzyw, na które czekam cała rok i z początkiem maja wypatruję na straganach z ekscytacją równą wyczekiwaniu gwiazdkowych prezentów:)
Muszę przyznać, że na ten przepis ostrzyłam sobie zęby bardzo długo, od zimy, kiedy go znalazłam buszując po sieci w poszukiwaniu zupełnie czegoś innego. I wiedziałam, że muszę koniecznie go wypróbować. Kilka pęczków szparagów zostało zjedzonych w innych daniach zanim to się stało, ale wreszcie jest. Ten chlebek łączy ze sobą wiele moich ulubionych smaków, w tym hit ostatnich dni - Mimolette, czyli pomarańczowy ser z Francji.Chlebek jako całość to idealna przekąska na grilla czy piknik. Inspiracja tu.
Składniki na 1 bochenek

70 g suszonych pomidorów w oleju
35 g czarnych oliwek
200 g szparagów (około 10 łodyżek)
100 g sera mimolette (może być też gruyere)
70 g masła, roztopionego
2 łyżki oleju (może być ten z suszonych pomidorów)
sól i pieprz do smaku
1 łyżka suszonego tymianku
200 g mąki pełnoziarnistej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczka sody oczyszczonej
3 jajka
2/3 szklanki mleka

Suszone pomidory kroimy w paski, oliwki w krążki.
Szparagi myjemy, usuwamy zdrewniałe końcówki, kroimy na 4-5 cm kawałki. Szparagi gotujemy w osolonym i posłodzonym wrzątku 3 minuty. Odcedzamy.
Do miski wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia i sodę, dodajemy suszony tymianek. Robimy dołek, wbijamy jajka i dolewamy mleko. Miksujemy ciasto, by składniki połączyły się. Powoli wlewamy roztopione masło i olej z pomidorów. Dodajemy sól i pieprz, chwilę jeszcze miksujemy.
Do ciasta dodajemy pomidory, oliwki i szparagi (4-5 główek odkładamy). Wsypujemy starty na grubych oczkach ser (garść zostawiamy) i mieszamy wszystko, by składniki rozprzestrzeniły się po cieście.

Keksówkę (23x9cm) wykładamy papierem do pieczenia, wlewamy ciasto. Na wierzchu układamy pozostałe szparagi i posypujemy serem.
Chlebek pieczemy 35-40 minut lub do suchego patyczka w temperaturze 190 stopni. Wyjmujemy, studzimy na kratce.

sobota, 19 maja 2012

Kalafior po tulońsku

Chou-fleur Toulonnaise czyli Kalafior po tulońsku to danie wywodzące się z kuchni prowansalskiej. Podobno jeśli danie ma w nazwie "po tulońsku" właśnie, nie może zabraknąć w nim pomidorów. Tak jest też w tym przepisie, a kalafiorowi towarzyszy pomidorowo-paprykowy sos z dodatkiem oliwek. Jeśli znudził Wam się już kalafior podawany z masełkiem i bułką (choć taki jest najpyszniejszy) spróbujcie kalafiora z Prowansji. Przepis z książki "Księga smaków Prowansji", zmodyfikowany.
Składniki na 3 porcje

1 młody kalafior
2 łyżki oliwy
1 cebula, drobno posiekana
1/2 strąka czerwonej papryki
1/2 strąka zielonej papryki
2 duże pomidory bez skórki, pestki usunięte (lub pokrojone pomidory z puszki)
1 ząbek czosnku
3-4 gałązki świeżego tymianku
1 łyżeczka przecieru pomidorowego
3 łyżki czarnych oliwek
sól, pieprz do smaku

Kalafiora dzielimy na różyczki i gotujemy w lekko osolonej wodzie, aż zrobi się miękki, ale wciąż jędrny. Można go także ugotować na parze.

Na patelni rozgrzewamy oliwę, smażymy cebulę, aż zmięknie. Dodajemy pokrojone pomidory, papryki pokrojone w paski, posiekany drobno czosnek oraz tymianek. Dodajemy 3-4 łyżki wody (jeśli używacie pomidorów z puszki nie będzie ona niezbędna). Całość mieszamy i smażymy, by warzywa zmiękły, a sos zrobił się gęsty.
Dodajemy przecier pomidorowy, oliwki, doprawiamy danie solą i pieprzem. Mieszamy i gotujemy jeszcze 3-4 minuty.

Ugotowanego kalafiora przekładamy do miseczek, polewamy warzywnym sosem. Danie można posypać po wierzchu posiekaną natką pietruszki lub listkami tymianku.

czwartek, 17 maja 2012

Babeczki z rabarbarem i bezą

Rabarbar nie jest moim ulubionym owocem (a właściwie warzywem), ale wraz z nadejściem maja czekam na niego niecierpliwie. Po pierwsze dlatego, że to taki namacalny zwiastun wiosny, a po drugie, że maj to miesiąc mojej Mamy, a ona rabarbar uwielbia. Kombinuję więc przez cały rabarbarowo-szparagowy sezon przepisy z tymi dwoma produktami dogadzając sobie (szparagi) i Mamie (rabarbar). Szparagów ostatnio na blogu było sporo, dlatego tym razem coś o tych drugich majowych bohaterach. Małe urocze babeczki wypełnione kwaśnym rabarbarem skryte pod bezową czapeczką. Inspiracja tu.
Składniki na 8 babeczek

Składniki na ciasto:
150 g mąki pszennej
70 g masła
50 g śmietany
3 łyżki cukru pudru
1 łyżka wody

Składniki na nadzienie:
600 g rabarbaru, pociętego w 3-4 cm kawałki
4 łyżki cukru pudru
sok z 1/2 pomarańczy
1 łyżka wody z kwiatów pomarańczy

Składniki na bezę włoską:
2 białka
2/3 szklanki cukru
1/2 szklanki wody

Przygotowujemy ciasto - mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól i cukier oraz masło pokrojone w małe kawałki. Wyrabiamy między palcami, by powstały okruchy. Dodajemy śmietanę i wyrabiamy gładkie ciasto, w razie czego dodajemy łyżkę wody. Można też wyrobić ciasto robotem. Zawijamy kulę w folię i chowamy do lodówki na 30 minut.

W międzyczasie przygotowujemy nadzienie - pokrojony rabarbar mieszamy z cukrem, sokiem z pomarańczy i wodą pomarańczową. Przekładamy do garnka o grubym dnie i gotujemy 5-7 minut, aż rabarbar zmięknie i lekko się rozpadnie. Odstawiamy do ostygnięcia.
Ciasto chwilę wyrabiamy, wałkujemy na grubość 3-4 mm. Wykrawamy 8 kółek na spód i 8 pasków o takiej długości, by stworzyć boki babeczek. Foremki (mogą być do muffinów) wypełniamy ciastem i wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy 10 minut, wyjmujemy z piekarnika i delikatnie z foremek.Wkładamy ponownie do piekarnika na 10 minut. Wyjmujemy, studzimy, a następnie do babeczek z ciasta przekładamy rabarbar.

Przygotowujemy bezę - cukier z wodą gotujemy, aż mieszanina dojdzie do 119 stopni.
Białka ubijamy na sztywno i powoli wlewamy gorący syrop cukrowy, cały czas ubijając. Kiedy do piany wlejemy cały syrop ubijamy jeszcze 1-2 minuty, by masa zesztywniała.
Bezę przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy na wierzch każdej babeczki, tworząc "czapeczki".

Babeczki wstawiamy do piekarnika z opcją grill nagrzanego do 115 cm i pieczemy, aż z wierzchu zaczną brązowieć - 3-4 minuty.

niedziela, 13 maja 2012

Jajecznica ze szparagami i krewetkami

Kolejna śniadaniowa jajeczno-szparagowa propozycja. Jeśli zamiast zapiekanych jajek oeuf cocotte wolicie zacząć dzień od jajecznicy, polecam mniej klasyczną, wypasioną wersję ze szparagami i krewetkami. Jajecznica najlepiej smakuje podana na kromkach domowego chleba razowego. Inspiracja z magazynu "Food&Travel".
Składniki na 2 porcje

4 jajka
8 gotowanych krewetek
3 łyżki masła
6 szparagów
1 ząbek czosnku
sól i pieprz
papryka espelette lub słodka papryka w proszku

Jajka roztrzepujemy w miseczce, doprawiamy solą i pieprzem.
Szparagi gotujemy przez 5 minut w osolonej i posłodzonej wodzie, aż będą miękkie, lecz jędrne. Kroimy w 3-4 cm kawałki, wszystkie kawałki poza główkami kroimy wzdłuż.

Na patelni roztapiamy masło, dodajemy drobno pokrojony czosnek i smażymy chwilę. Dodajemy krewetki, smażymy je 2-3 minuty.
Na patelnię wlewamy roztrzepane jajka, zmniejszamy ogień, doprawiamy solą i pieprzem i smażymy jajecznicę wg upodobań jeśli chodzi o stopień ścięcia jajek. Dodajemy pocięte szparagi, mieszamy całość i posypujemy po wierzchu papryką.

Podajemy z ulubionym pieczywem lub na ulubionym pieczywie.

czwartek, 10 maja 2012

Soba z warzywami, tofu i krewetkami

Jeśli chodzi o improwizacje w kuchni, dużo łatwiej jest mi kombinować przy daniach obiadowych niż słodkich, przynajmniej jeśli chodzi o kombinowanie spontaniczne nad garnkiem czy patelnią, a nie planowanie dania z ołówkiem w ręku. Też tak macie?
Efektem jednej z takich kombinacji jest to danie - często bowiem przygotowując sobie obiad do pracy, otwieram lodówkę i muszę zmierzyć się z tym, co w niej zastanę. Pokochałam tofu, pokochałam też smażenie w woku, dlatego często w moim lunchboksie lądują takie dania.Szybkie i proste do przygotowania, z tym, co akurat jest pod ręką i co, najważniejsze smaczne i sycące. Dzisiejszemu daniu towarzyszy ostry pomarańczowy sos, który super komponuje się z całością. Smacznego!
Składniki na 2 porcje

makaron soba
75 g tofu naturalnego
150 g brokuła, podzielonego na różyczki
1/2 strąka czerwonej papryki
100 g ugotowanych krewetek
garść liści szpinaku
1 pomarańcz
1 łyzeczka startego imbiru
1 łyzeczka czerwonej pasty curry
1 łyżka sosu sojowego
olej do smażenia

Na łyżce oleju smażymy pokrojone w kostkę tofu - aż się zezłoci. Zdejmujemy z woka, przekładamy do miseczki.

Gotujemy wodę na makaron, do wrzątku wkładamy nitki i gotujemy 5 minut. Odcedzamy, odstawiamy

Dodajemy jeszcze łyżkę oleju, rozgrzewamy wok i wrzucamy brokuła, potem paprykę i krewetki, smażymy, aż warzywa będą miękkie, ale cały czas jędrne.
Dodajemy imbir, pastę curry, sok wyciśnięty z pomarańczy oraz sos sojowy. Mieszamy z warzywami i dodajemy szpinak. Smażymy 2-3 minuty, aż sos odparuje, a szpinak zmięknie i skurczy się.
Podajemy z ugotowanym makaronem.

poniedziałek, 7 maja 2012

Zielona pizza

Graj w zielone! Idealna na piknik, do pracy, obiad czy kolację pizza w kolorze, którego dookoła wreszcie pełno. Cienkie, chrupiące ciasto w połączeniu z delikatnymi warzywnymi dodatkami. Po upieczeniu warto posypać ją świeżo zmielonym czarnym pieprzem, który dopełnia całości. Ta pizza rekomendacji nie potrzebuje, jest po prostu przepyszna.
Składniki na 8 pizz

Składniki na ciasto:
250 g mąki pszennej
1 łyżeczka "z górką" drożdży instant
1 łyżeczka cukru
170 ml ciepłej wody
1 łyżeczka soli
1 łyżka oliwy z oliwek

Dodatki:
6-8 szparagów
1/2 zielonej papryki, oczyszczonej
1/2 małej cukinii
1/2 szklanki przecieru pomidorowego (u mnie domowy)
1/2 szklanki parmezanu w wiórkach
2 łyżki pestek słonecznika

Przygotowujemy ciasto - drożdże rozczyniamy w odrobinie wody z dodatkiem cukru.
Mąkę wsypujmy do misy miksera, kiedy drożdże zaczną bąblować, wlewamy je do mąki. Dodajemy resztę wody i oliwę i wyrabiamy ciasto. Kiedy składniki połączą się, wsypujemy sól i wyrabiamy, aż powstanie gładkie, miękkie, delikatnie lepkie ciasto.

Ciasto przekładamy do lekko naoliwione miski, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce, do podwojenia objętości.

W międzyczasie gotujemy w osolonym i posłodzonym wrzątku  szparagi przez 4-5 minut.Studzimy i kroimy na 4-5 cm kawałki, a każdy z nich na pół.
Paprykę i cukinię kroimy w cienkie plastry.
Po tym czasie przekładamy ciasto na podsypany mąką blat, chwile wyrabiamy. Ciasto dzielimy na 8 części, z każdej formujemy placek o średnicy ok. 15 cm. Placki układamy na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia.

Na plackach rozsmarowujemy przecier i układamy dodatki - plastry cukinii, szparagi, paprykę. Wierzch każdej pizzy posypujemy parmezanem i pestkami słonecznika. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 minut do podrośnięcia.
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni (z kamieniem lub blachą odwróconą spodnią stroną do góry). Kiedy osiągnie pożądaną temperaturę wykładamy pizze i pieczemy 12-15 minut.

sobota, 5 maja 2012

Klasyczny humus

Pamiętam, że kiedy robiłam swój pierwszy domowy humus, jego smak mnie nie zachwycił. I choć cieciorkę uwielbiam, był dla mnie zbyt mdły, bez wyrazu. Podobnie, kiedy zamawiałam go w różnych knajpkach, czy kupuję ten gotowy w okrągłych pudełeczkach. Wiadomo, każdy ma swoje smaki, jedni lubią bardziej wyraziste, inni bardziej czosnkowe, inni zaś bardziej słone wersje. Dlatego początkowo kombinowałam wersje humusu z dodatkami: pieczoną papryką czy marchewką czy humus z fasoli. Przyszła jednak pora, by na blogu pojawił się ten najbardziej klasyczny z klasycznych humusów zrobiony tak, że jestem w stanie wyjadać go z miski palcami.
Składniki

1 puszka cieciorki, odcedzona (zalewę zachowujemy)
1 ząbek czosnku
3 łyżki tahini
3-4 łyżki soku z cytryny
4 łyżki zalewy z cieciorki
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka oleju sezamowego (można zastąpić oliwą)
1/2 łyżeczki mielonego kuminu
sól i pieprz do smaku

Sprawa jest banalnie prosta - wszystkie składniki wrzucamy do malaksera i miksujemy na gładką pastę.

Przekładamy do miseczki, odstawiamy na kilka godzin do lodówki, by smaki się "przegryzły". Polewamy po wierzchu odrobiną oliwy i posypujemy papryką w proszku.
Podajemy z ulubionym pieczywem, np naan, warzywami pokrojonymi w słupki czy krakersami.

czwartek, 3 maja 2012

Oeuf cocotte

Czyli zapiekane jajka. U mnie ze szparagami i anchois. Świetne danie śniadaniowe, którego przygotowanie nie zajmuje dużo czasu, a miła to odmiana dla przeróżnych jajecznych dań. Do tak zapiekanych jaj możecie użyć ulubionych składników - pieczarek, papryki, szynki, łososia, pomidorków, co tylko wpadnie wam z rana w ręce. Polecam!
Składniki na 2 porcje

6 szparagów
2 jajka
1 cebula szalotka
1 ząbek czosnku
3 fileciki anchois
1 łyżka oliwy
1 łyżka startego parmezanu
4 łyżki śmietany kremówki
sól i pieprz do smaku

Szparagi myjemy, odłamujemy zdrewniałe końcówki, kroimy szparagi na 3-4 cm kawałki.
Cebulę i czosnek drobno siekamy.
Fileciki anchois płuczemy w sodzie, drobno kroimy.

Na łyżce oliwy podsmażamy cebulę z czosnkiem. Dodajemy anchois i szparagi, smażymy 3-4 minuty, doprawiamy solą i pieprzem.
Przekładamy do kokilek, zostawiając po 2 szparagowe główki do dekoracji.

Do każdej kokilki wbijamy po jajku, dodajemy po 2 łyżki śmietanki. Delikatnie, by nie uszkodzić żółtka wykładamy na wierzch główki szparagów.
Jajko doprawiamy sola i pieprzem, posypujemy startym serem i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Pieczemy w kąpieli wodnej (kokilki wstawiamy do większego naczynia wypełnionego wodą do połowy ich wysokości). Zapiekamy ok 15 minut  - aż białko się zetnie, a żółtko będzie jeszcze delikatnie płynne.